czwartek, 13 marca 2014

Nie ma o czym pisać i nie ma o czym śpiewać

Prawie rok temu uśpiłam w sobie bestię. Chociaż wtedy myślałam, że ona po prostu uciekła.
Nie łudźcie się, bestie nie uciekają same. Kiedy się budzą, rozpieprzają wszystko jednym machnięciem łapy.
  
Cierpię na przewlekłe przesilenie wiosenne. Miliard myśli krąży mi po mózgu, palę z G. fajkę za fajką w przerwach w pracy. W poniedziałek mam urodziny, no i co?

i nawet nie jest dziwne, że wrogów się boję mniej
bardziej przyjaciół

2 komentarze: